Druel RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Druel RPG

Dla tych, którzy od magii oczekują więcej...
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Lord Hostur

Go down 
AutorWiadomość
Hostur
Legenda
Hostur


Liczba postów : 29
Join date : 06/04/2014

Lord Hostur Empty
PisanieTemat: Lord Hostur   Lord Hostur I_icon_minitimeNie Kwi 06, 2014 3:59 pm

M I A N O:
Nie posiada nazwiska, z resztą jak większość osób żyjących w tych czasach. Ma tylko swój tytuł lorda, oraz imię nadane przez rodziców. Imię niespotykane, no i niestety kojarzone, ze śmiercią. Hostur

W I E K:
Przeżył już swoje, umarł już też jakiś czas temu. Na co komu sława, skoro potem i tak lądujemy w piachu? Gdy zmarł miał raptem 20 lat. Jednak od tego czasu minęło niemal 100 lat. Więc prosto policzyć, jak stary już jest. 120lat

G R U P A:
Potężna grupa dysponująca potężną magią. Zawsze uważał, że wiedza i magia jest o wiele bardziej przydatna niż machanie mieczem i masa mięśniowa. Mag.

R A N G A:
Wiele o nim mówiono i pisano te 120 lat temu. Teraz gdzieś jeszcze o nim słychać, jednak ostatecznie popadł w niemal całkowite zapomnienie. Cóż za ironia losu prawda? Legenda

M A G I A:
Magia idealnie odzwierciedla Jego charakter i postawę. Jest chłodny, opanowany, chociaż nieuchwytny. Chociaż jedno się nie zgadza... Nie jest narwany. Jego główne żywioły to powietrze i ziemia. Posługuje się jednak jeszcze jedną magią. Mianowicie piorunem.

R A S A:
Stara i już niemal zapomniana, a na pewno niedoceniana rasa. Niegdyś kwitli w blasku chwały, teraz służą gdzieś po kontach i są raczej nielubiani... Tak jest Wysokim Elfem.

C H A R A K T E R:
Niewiele osób pamięta o magu, imieniem Hostur. Jego wrogowie i osoby, którym uwierały Jego istnienie bardzo dokładnie i szczegółowo zadbały o to, by wszyscy zapomnieli o Jego niesamowitych potyczkach i potężnej mocy. Wszystko po to, by nikt nie spróbował go wskrzesić. By ignorowano go i postrzegano jako słabego. Ciemne chmury przysłoniły Jego istnienie. W niektórych jednak książkach znajdzie się niejasne i niepewne o nim przekazy opisujące Jego charakter.
"Dysponujący potężną mocą mag H(dalej imię zamazane), elf z jednego ze sławniejszych i najstarszych rodów." - Tak na początku opisuje go owa książka, znajdująca się w bibliotece Północnego Królestwa. Dalej niestety strony są przypalone, lub nieczytelne. Gdzie nie gdzie przewijają się wzmianki o zwycięstwach, ale nic więcej. Więc muszę wam opisać Hostura bez pomocy ksiąg...
Hostur jest dumny ze swego pochodzenia i swego rodu. Dumnie go reprezentuje i dbał o to, by honor Jego rodziny nigdy nie został splamiony. Jest osobą bardzo opanowaną, spokojną, ciężko wyprowadzić go z równowagi. Wszystko i wszystkich ocenia w bardzo chłodny sposób. Każdy jest dla Niego na równym poziomie. Niewiele jest osób, którymi gardzi lub nienawidzi. Jest po prostu zbyt na to obojętny i spokojny. Inteligentny, ciągle pracuje nad sobą. Chce być jak najpotężniejszy nawet po śmierci. Unika zobowiązań i nie szuka bliższych znajomości. Jest małomówny więc ciężko dotrzeć do tego zmrożonego serducha. Poza magią, którą się posługuje jest także biegły w walce mieczem, jednak nie wykorzystuje tego często, zwłaszcza, że może wszystkich trzymać na dystans. Ma swoje zasady, których się ściśle trzyma. Nie pozwala nikomu wejść z butami w swoje życie i zmieniać swój światopogląd. Doskonale wie, jak świat bywa okrutny. Bywa nieco egoistyczny i samolubny, ale bardzo pracowity i jeśli już pod kimś służy jest oddany i lojalny. Jego poczucie moralności jest tak wysokie, że nikomu jeszcze nie udało się go namówić do zdrady, a nie jeden próbował. Kiedy już coś zacznie, musi to skończyć, nienawidzi zostawiać czegoś niedokończonego. Nawet jeśli kogoś kocha, to ciężko mu okazywać jakiekolwiek uczucia, a jeśli już to robi to słowami, a nie gestami. Niestety często Jego uczucia są kiepsko odbierane przez chłodny ton głosu jakim się posługuje. Często kiedy chce uspokoić swoje moce, zamyka oczy i potrafi tak medytować kilka godzin, wtedy zero z nim kontaktu. Chciałby wrócić do żywych, odbudować swój ród i zaprowadzić na tych ziemiach pokój. Jeśli trzeba to z rozlewem krwi. Nie ma przed tym oporów... Mogę zapewnić, że osoba która go wskrzesi nie pożałuje tego tak długo, jak będzie go mieć jako sługę.


W Y G L Ą D:
Mężczyzna podniósł się leniwie z wielkiego, zaścielonego gładką pościelą łoża i zbliżył się ostrożnie do lustra. Długie czarne włosy opadały na plecach aż do samego pasa, a nawet kawałek dalej. Otaczały bladą jak porcelana twarz młodziana. Ów młodzian przyjrzał się swoim złoto, zielonym oczom połyskującym w półmroku, zimnej kamiennej komnaty, w której zamieszkiwał. Sama oprawa oczów była dość ciemna, trochę przypominająca worki pod oczami spowodowane brakiem snu, jednak pasowały do całej reszty twarzy. Spomiędzy włosów wystawały dłuższe i szpiczasto zakończone elfie uszy. Duma jego rasy. Dalej wzrok skierował na zadarty z lekka nos i wargi. Potem przesunął dalej po bladej szyi, aż na tors i brzuch. Wyrzeźbione z widocznymi mięśniami. Jakby się to powiedziało w dzisiejszych czasach z kaloryferem. Dalej długie silne ramiona i dość delikatne dłonie o długich palcach. Po całej długości, począwszy od samej zewnętrznej części dłoni, aż do szyi, po obu stronach ciągnęły się starożytne, wypalone runy, które zazwyczaj uważane były za zwykłe tatuaże. To samo na plecach i nogach. Tylko tors i twarz nie były nimi przyozdobione. Gdzie nie gdzie spomiędzy run można było dostrzec blizny po wielu walkach, w których brał swój udział. Mężczyzna sięgnął po zieloną bluzkę, którą wdział, oraz czarne skórzane spodnie. Założył to na siebie, do tego białe rękawiczki i płaszcz. Ten zdobiony w niektórych miejscach zielenią, by podkreślić magię, którą posługuje się ów mężczyzna. Poruszył palcami, by przywołać wiatr, który ułożył wszystko na nim... Mężczyzna odszedł od lutra, a swe kroki skierował do drzwi. Nie mógł się spodziewać, że to będzie ostatnia taka noc...



H I S T O R I A:
Rozdział I
Wśród jednego z wielu lasów, ogromnej i pięknej krainy Druel, mieszkał ród znany i ceniony za swą lojalność i oddanie sprawie. Ow Ród była to długowieczna rodzina Wysokich Elfów, na czele której stał potężny wojownik - Hurdl. Jego imię znane było niemal w każdym zakątku Krainy. Właśnie spodziewał się swego pierwszego, pierworodnego syna.
Dookoła domostwa panował mrok, dało się słyszeć lekki szum, ciepłego, wiosennego wiatru, zakłócanego tylko przez donośne krzyki rodzącej kobiety. Mąż oczekiwał dziecka, za drzwiami, z kamienną niemal twarzą. Krzyki umilkły po około godzinie. Wtedy też jedna ze służek wpuściła mężczyznę do żony, która zmęczona, trzymała w ramionach drobne zawiniątko.
- Spójrz Hurdl, to Twój syn.  - Powiedziała słabo kobieta podając mu dziecko. Dumny ojciec wziął syna w ramiona i przyjrzał mu się uważnie, to samo z resztą zrobiło dziecko.
- Nazwę Cię Hostur... - Szepnął do dziecka dumny i szczęśliwy Ojciec.
Niedługo potem odbyło się huczne przyjęcie, mające uczcić przyjście na świat nowego członka tak znakomitego rodu. Podczas uroczystości, mędrzec - bardzo z resztą szanowany - z innego rodu wziął chłopca w ramiona. Dłonią przejechał od czubka głowy, aż po maleńkie stópki.
- Wyrośnie z Ciebie wspaniały Mag.  - Powiedział mężczyzna. Nikt wtedy jednak nie wiedział, że to co mówi starzec, będzie prawdą.
Matka Hostura była elfką, czarodziejką, która swą magią uzdrawiała innych, głównie podczas bitew, stąd właśnie w chłopcu krew maga... Kobieta którejś nocy, sama postanowiła sprawdzić, czy dziecko naprawdę będzie magiem. Stanęła nad synem i obserwowała go uważnie. Szybko potwierdziło się to, co parę dni temu powiedział starzec. Kobieta cieszyła się i wiedziała, że mąż również będzie szczęśliwy. Kobieta postanowiła już, zawczasu dać synowi piękny i potężny prezent. Wyciągając nad dziecko dłonie zaczęła recytować zaklęcie, powoli i spokojnie, jakby chciała zaśpiewać dziecku kołysankę. Na ciele chłopca, zaczęły wypalać się wręcz starożytne runy. Te miały wzmocnić Jego magię, gdy podrośnie i nauczy się nad nią panować... Dziecko płakało i wiło się z bólu, zaklęcie nie było miłe, ale gdy tylko kobieta skończyła, przytuliła syna mocno do siebie i uspokoiła w ramionach...


Rozdział II
Ojciec nie pochwalał postępowania Matki względem Hostura, ale uznał, że ta wie, co i jak robi, więc pozwolił jej na zapieczętowanie syna tymi dziwnymi runami. Ich rodzinne życie było spokojnie. Ojciec tylko raz na jakiś czas znikał, by pomóc królowi podczas bitew i dowodzić Jego armią, matka wtedy w spokoju wychowywała syna i uczyła o magii. Bardzo szybko wyszło na jaw, jakimiż to żywiołami chłopak się posługuje. Nauczyła go wszystkiego o magii powietrza, co sama umiała, całą resztę Hostur zgłębiał sam. Był zachwycony swoimi mocami. Zawsze kiedy chciał pochwalić się ojcu i pokazać swoją pełną moc, uaktywniały się Jego runy, które lśniły na błękitno, potęgując Jego moc. Ojciec był z Niego dumny i zawsze, na Jego własne życzenie uczył go jak posługiwać się bronią. Chłopaczek chłonął niemal każdą wiedzę jak gąbka. Przy okazji uczył się o honorze całej rodziny i swoim własnym, oraz jak postępować z kobietami i jak zachować się w obecności króla. Całą etykę przekazywał mu starzec, który przepowiedział, że będzie silnym magiem... Dni mijały, rok za rokiem Hostur zdobywał coraz większą wiedzę i umiejętności. Rodzice postanowili odesłać go do swego zaprzyjaźnionego Maga. Nauczyciela, który miał mu przekazać wszystko, co sam wiedział i tak się też stało... Po dwóch latach nauki uczeń przerósł mistrza, a miał zaledwie 16 lat.
Jednak powrót do domu, okazał się bardzo smutny... Rezydencja została spalona, podczas jednego z ataków, a cała Jego rodzina i większość rodu zginęła. Wtedy też Hostur diametralnie się zmienił, Jego charakter zaczął przypominać ten obecny, a to dopiero początek Jego historii....


Rozdział III
Po stracie rodziny Hostur przystąpił do dalszej części swojej nauki. Zaczął się pokazywać i złożył przysięgę królowi, że będzie dla Niego służył jak ojciec. Po ostatnią krople swojej krwi i tak długo, jak starczy mu sił, oraz życia. A był elfem więc miał go naprawdę wiele...
Hostur szybko zasłynął, dzięki swemu niesamowitemu talentowi. To jak posługiwał się magią, było uznawane wręcz za sztukę. Był jednocześnie bardzo przydatny, jako medyk jak i wojownik. Po ojcu odziedziczył inteligencję i zmysł taktyczny, a po matce urodę i niesamowitą moc.
Szybko król polubił młodzieńca i dawał mu coraz trudniejsze misje oraz zadania, wiedząc, że sobie poradzi. Ponad to król bardzo szanował chłopaka. Podziwiał Jego zapał, a tajemniczy charakter przyciągał go do młodego elfa.
Niedługo trzeba było czekać, aż pierwsze sławniejsze osoby, takie jak arcymag zaczną się nim interesować. Zaczęto go opisywać w księgach magów, oraz mówiono o nim w niemal całym królestwie. Ale jak wiadomo, wielka siła i sława, to też ogromna odpowiedzialność. Szybko pojawili się zagorzali wrogowie, którzy chcieli pozbyć się Hostura za wszelką cenę. Długo im się to nie udawało i zazwyczaj sami przy tym ginęli... Aż do pewnego dnia zimnego dnia Primos... Król wezwał 20-letniego elfa do siebie i poprosił o wykonanie bardzo trudnej misji. Miał przedostać się do zamku w sąsiednim królestwie i zabrać królowi, chociażby siłą to, co sam wcześniej ukradł. Hostur bez namysłu się zgodził. To miała być wisienka na torcie, Jego wspaniałej kariery.
Wyruszył niemal natychmiast! Jednak to nie była szczęśliwa wyprawa... Cała szajka magów i wojowników, Jego wrogów dopadła go i zabiła. Chociaż wpierw musieli z nim walczyć dobrych kilka godzin nim w końcu poległ... Ci sami ludzie postarali się o to, by cała pamięć o chłopaku została zmazana, oraz żeby on sam przestał istnieć w kartach historii, w które był już wpisany... I tak kończy się historia Hostura. Teraz jest zapomnianą legendą, duchem błąkającym się po cmentarzu i cierpliwie czekającym, aż ktoś go wskrzesi...


K R Ó L E S T W O:
Chyba nie trzeba mówić zbyt wiele na ten temat. Zabijał w końcu z zimną krwią prawda? Królestwo Południa.

C I E K A W O S T K I:
♣ Uwielbia truskawki.
♣ Poza magią potrafi władać mieczem jednoręcznym.
♣ Niemal całe ciało ma pokryte starożytnymi elfickimi runami.
♣ Próbuje przypomnieć jak wielki Magiem był.


Ostatnio zmieniony przez Hostur dnia Nie Kwi 06, 2014 4:05 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
 
Lord Hostur
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Druel RPG :: Organizacja :: Karty Postaci-
Skocz do: